Któregoś dnia odwiedziła mnie kuzynka z synkiem Jasiem. Przyszli zobaczyć nowego członka rodziny :) Zajrzeli do pokoiku Remusia, ponieważ jego pokój po remoncie przeszedł największą metamorfozę i kiedy kuzynka zobaczyła wiszącą nad łóżeczkiem zawieszkę, poprosiła mnie, abym udziergała literkę J dla Jasia, ponieważ robi dla niego patchworkowy kocyk i chciała przyszyć taką oto literę. A ja postanowiłam zrobić im niespodziankę i wykonałam dodatkowo zawieszkę z imieniem :) A co mi tam! Wieczorami mam czas, a co jak co, ale szydełko mnie po prostu odpręża, więc żaden dla mnie problem :) Przy okazji spacerku z synkiem zaszłam do pasmanterii po zakup włóczek, bo brakowało mi dwóch kolorów i jeszcze tego samego dnia wzięłam się ostro do roboty. Nim się obejrzałam, a już miałam skończone, no w końcu imię Jaś nie ma dużo liter :) i tak oto powstał ten komplecik
Kolory są typowo chłopięce: biel, błękit i granat. Włóczki, które użyłam to oczywiście "Kotek", fajne są do tego typu ozdób. Jak wysłałam kuzynce fotkę i oznajmiłam jej, że literki gotowe, to nie mogła uwierzyć :) Pewnie myślała, że będzie czekać z jakieś pół roku, albo w ogóle się nie doczeka, ale ja nie z tych, co nie dotrzymują słowa. Bardzo się jej spodobała niespodzianka, a ja bardzo się ucieszyłam, że komuś podobają się moje prace :)